-

Zbigniew

Opowieści z burty – krew nie woda

Pewnego sobotniego popołudnia przyszła do nas szefowa i obwieściła.

 - Przygotujcie statek, bo będzie wynajęty wieczorem na ok. 3 godziny, ktoś chce sobie zrobić urodziny.

 - Dobra, ale kto to będzie?

 - Przyjdzie kilka dziewczyn z tortem, a ja resztę załatwię.

 - Uff… Odetchnęli wszyscy, jak to dobrze, że nie Angole lub inni, jakoś ogarniemy tą robotę.

Statek został przygotowany, wyniesiono to co trzeba i wniesiono to co trzeba.

Dziewczyny zaczęły się schodzić, a jeden załogant, który bawi się czasem w fotografa, wykonywał dla nich dokumentację zdjęciową.

Z minuty na minutę robiło się coraz bardziej różowo, przybyło ich około 25.

Rejs jak rejs, fotograf robił zdjęcia, barman nalewał drinki, a ja z wysiłkiem wewnętrznym musiałem zwracać baczną uwagę na bezpieczeństwo żeglugi. Ten lipcowy wieczór zrobił się podwójnie duszny.

W rejsie uczestniczyła też młoda dama, która wyrażała swój nastrój bardzo żywiołowo. Rodzicielka jakoś starała się ją okiełznać, ale jej wysiłki nie przynosiły zamierzonego skutku.

Po małej awanturce z mamą przechodziła akurat koło mnie, z szybkością błyskawicy porwałem ją na kolana i pozwoliłem trzymać za koło sterowe (później sama przychodziła co chwilę).

Mama była wniebowzięta, a reszta pasażerek zaczęła spoglądać na chłopa, który umie się zająć rozbrykanym dzieckiem, z jeszcze większym zainteresowaniem.

Po przybiciu do pomostu, Zbynek wreszcie puścił koło sterowe i rzucił się jak lew (co prawda już trochę wyleniały) w stado zebr, w objęcia nie tylko gorącej afrykańskiej muzyki. Nie wiem jak one to robią, ale potrafią rytmicznie poruszać się wszystkie naraz.

Niestety ta część imprezy urodzinowej szybko minęła, a Zbynek po pracy leżąc już na koi oddał się w ramiona tylko wiślanej fali, która z trudnością ukołysała go do snu … wiadomo krew nie woda…

Woda dała znać o sobie rano w niedzielę.

Na łodziach drewnianych (tzw. gondolach) zamontowane są pompki ze szlauchem, bo łódki te zawsze przeciekają, woda zbiera się na dnie, którą następnie się wypompowuje do rzeki.

Okazało się, że w nocy wiślana fala dosięgła końcówki szlaucha, który zassał wodę (kto spuszczał wino z dymiona, ten wie o co chodzi), do rana łódka osiadła na dnie, na szczęście w miejscu gie nie jest głęboko.

Przez cały ranek latając w samych gaciach tuż pod Wawelem, mordowałem się z wylewaniem wody z łodzi, obserwowany przez Anioła Stróża, który śmiejąc się ze mnie siedział sobie na bulwarowym polerze cumowniczym.

 - Zbysiu, nie dla ciebie międzyrasowe przygody, wracaj kapitanie na wiślane wody!

Machnął skrzydłami i znikł.



tagi: żegluga 

Zbigniew
11 grudnia 2024 13:33
15     1107    11 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

valser @Zbigniew
11 grudnia 2024 15:09

Kilka dziewczy i wszystkie fajne. Mozna sie zakochac w robocie i dwuznacznosc tej frazy tez jest prawdziwa.

hm... czyli mowi pan, ze mozna wynajac na godziny? Do ktorej godziny w lecie plywacie?

zaloguj się by móc komentować

Zbigniew @valser 11 grudnia 2024 15:09
11 grudnia 2024 15:33

Jak trzeba to do rana, w Krakowie między SW Dąbie a SW Kościuszko dopuszona jest żegluga nocna.

zaloguj się by móc komentować

Paris @Zbigniew
11 grudnia 2024 16:02

Fajna  przygoda,...

...  pewnie  Pan,  a  dziewczyny  to  juz  szczegolnie  zapamietaja  ten  rejs  na  dlugo  !!!

 

Mnie  tez  zdarzylo  sie,  w  ubieglym  roku,  obchodzic  urodziny  podczas  rejsu  malym  jachtem  po  Adriatyku  w  Chorwacji.   No  i,  urodziny  jak  urodziny,  ale  sam  rejs,  towarzystwo,  pogoda,  widoki,  wrazenia  -  to  po  prostu  BAJKA.

Bardzo  bym  chciala  zeby  taki  rejs  jeszcze  raz  mi  sie  przydarzyl,...  moze  nie  koniecznie  w  Chorwacji,  ale,  powiedzmy  po  Morzu  Egejskim.     

zaloguj się by móc komentować

valser @Zbigniew 11 grudnia 2024 15:33
11 grudnia 2024 16:52

Namowil mnie pan, panie Zbigniewie. A czy na pokladzie mozna palic?

zaloguj się by móc komentować

chlor @Zbigniew
11 grudnia 2024 18:27

W Szczecinie są podobne rejsy Odrą po trasach różnej długości, nawet do Bałtyku. Widoki chyba ciekawsze, bo oryginalny krajobraz przemysłowo-postindustrialny na lewej burcie i dla kontrastu dzika przyroda na prawym brzegu plus masa wysp i wysepek. Na pokładzie bar, gril, reszta atrakcji. Płynąłem np rejsem z postojem w Warpnie. Miasteczko zabytkowe, dosć atrakcyjne i tak idealnie odnowione i wyczyszczone, że ani jednego papierka czy patyczka nie da się znaleźć. Przegonili w tym Niemców o jakieś 20 lat.

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Zbigniew
11 grudnia 2024 19:56

Ja to panu zazdroszczę.

Naście tygodni temu na stacji Racławicka przy wyjściu do Wiktorskiej/Odolańskiej z metra wyszło troje FMF.

Dwie F około 190 (chyba więcej, bo na obcasach) w kreacjach (?) a po środku o głowę niższy (bez obcasów) M w idealnym garniaku. Absolutnie doskonały kancik spodni (jak z wojska).

Podziwiałem od tyłu. FMF skręcił w stronę Wołoskiej, a ja w stronę Puławskiej.

 

P.S.

Zobaczyć Matlatowan na żywo, to robi wrażenie.

... i dlaczego nie wyciągam fotografa podręcznego, a tylko piszę na klawiaturze ?

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @valser 11 grudnia 2024 16:52
11 grudnia 2024 19:59

Rejsy po Wiśle w Krakowie to cymes.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @qwerty 11 grudnia 2024 19:59
11 grudnia 2024 20:26

jak z Krakowa do Warszawy.

?

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Zbigniew
11 grudnia 2024 20:59

Słowacki z Wysp Tropikalnych.

I tyle świata objechadź.

 

zaloguj się by móc komentować

K-Bedryczko @Zbigniew
11 grudnia 2024 21:01

Szacun Panie Kapitanie

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Zbigniew
11 grudnia 2024 21:06

Dla czarnych polaków starczy miejsca.

Są uprzejmi.

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Zbigniew
11 grudnia 2024 21:06

Dla czarnych polaków starczy miejsca.

Są uprzejmi.

 

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @Zbigniew
11 grudnia 2024 22:58

Jakie ładne te Krakowianki :) Jakby "namalowane od nowa" ;)

Szlauch z pompką to super sprawa dla żeglarzy szuwarowych na Mazurach. W starych, drewnianych, uniwersyteckich omagach dygało się czerpakiem po dnie łódek. 

zaloguj się by móc komentować

Zbigniew @valser 11 grudnia 2024 16:52
12 grudnia 2024 07:32

Jakieś miejsce na dyma się znajdzie.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @KOSSOBOR 11 grudnia 2024 22:58
12 grudnia 2024 08:47

Kto jeszcze o Omegach pamięta. To se ne wrati.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować